Forum Parafii św. Jakuba Ap. w Lęborku

Bogumiła · Wysłany: Czw 20:38, 08 Mar 2007 Temat postu:

Zapewne tak ale myślę że oazowicze wykazują mało zaangażowania ze swej strony Question

Zastanawiam się nad tym co jest tego powodem(brak motywacji???? )

rychu86 · Wysłany: Pią 14:03, 09 Mar 2007 Temat postu:

Przyczyny można szukać w wielu miejscach. ja chciałem tylko zapytać grzecznie czy faktycznie mamy obstawiać tą eucharystie bo jakoś słabo to widze.

fierus · Gość

Tak ma w planach.

rychu86 · Wysłany: Pon 9:54, 12 Mar 2007 Temat postu:

A któż to sie odezwał ??

Teoretycznie więc powinniśmy przygotowywać procesje z darami czytania modlitwe powszechną i psalmy ??

Gość · Wysłany: Wto 0:05, 13 Mar 2007 Temat postu:

Tak oczywiście. Ale to przecież zależy od otwartości członków wspólnoty oazowej, którym potrzeba chyba trochę więcej tzw. ikry!

rychu86 · Wysłany: Wto 10:59, 13 Mar 2007 Temat postu:

Jak to dobrze że jestem we wspólnocie gdyńskiej.

Mi sie wydaje że jak animator nie powie to nikt tego nie zrobi z własnej inicjatywy bo nawet jeśli ktoś by sie za to wziął to i tak wszyscy mieli by go w głębokim poważaniu i powiedzieliby że nie jest animatorem. Dobrze że ostatnio rodzeństwo z oazy zaśpiewało psalm.

ja · Gość

co za czasy nastaly...heh
jak bylam 7 lat w Oazie i bylam animatorka...to takie rzeczy sie nie zdarzaly....
ups.. zdarzyly sie ...skoro od niej odeszlam. heh
Oaza gdzies zagubila swoje przeznaczenie, i stala sie z czasem ''kolem zainteresowan'' ,i ''grupa wzajemnej adoracji'', a nimatorzy i moderato na to przyzwolili.
sorki ale to prawda. powinniscie ze gleboko modlic do Ducha Swietego, o wtrwalosc i zmiany na lepsze.
To wszystko co zaobserwowalam w ciagu 7 lat i bycia animatorka....

Bogumiła · Wysłany: Wto 13:37, 20 Mar 2007 Temat postu:

Co do powyższej odp. to ja jestem we wspólnocie też sporo lat i z doświadczenia wiem iż bywają wzloty i upadki. I to nie jest zależne tak zupełnie od animatorów i moderatorów.Czasami jest to wspólnocie potrzebne.A więc jestem przekonana ze wspólnota nabierze pełni sił i mocy ducha do dalszego wzrostu i działania na chwałę bożą.

Gość · Wysłany: Wto 17:10, 20 Mar 2007 Temat postu:

co do wypowiedzi osoby o nicu - ja..hm..tak sobie myślę, że skoro sama byłaś animatorką to trza było coś pomysleć nad tym żeby oaza nie byla tylko kólkiem wzajemnej adoracji..też jestem troche lat we wspólnocie i myślę, że wszystko zależy od osób, które do tej wspólnoty należą..skoro nie wiedzą po co należą do wspólnoty..szkoda, że przez 7 lat bycia w oazie zaobserwowałaś tylko tyle...

rychu86 · Wysłany: Wto 17:42, 20 Mar 2007 Temat postu:

Nie wiem jak inni ale ja uważam jeśli ktoś jest we wspólnocie i widzi że coś złego sie dzieje to powinien zareagować.Jeśli "ja" zareagowała tym na to w taki sposób że odeszła to gratuluje jej wiary w formacje oazową.

A swoją drogą jest gro osób które zmieniają swoje życie w oazie i tego jakoś nikt nie zauważa.

agnieszka · Gość

dokładnie Krzysiu..napewno są osoby, które należą do wspólnoty bo są fajne osoby, jest niezla atmosferka, itp. ale są osoby, które poprzez należenie do wspólnoty wzrazstają w swojej wierze, chcą pogłębić swoją chęć należenia do Chrystusa i przez to zmieniają swoje życie..jeśli osoba jest we wspolnocie tylko ze wzgledu na kółko wzajemnej adoracji to jak mówi nasz o.moderator "wszystkiego najlepszego"prędzej czy później takie kółko się skończy, odjedą Ci fajni ludzie dla których są itp, każdy sam powinien już teraz odpowiedzieć sobie na pytanie po co należy do wspólnoty...

Justysia · Wysłany: Wto 22:56, 20 Mar 2007 Temat postu:

Życze poprawy sytuacji i wierze ze OAZA bedzie "funkcjonowała" przy naszej parafii jeszcze długo:) trzeba modlitwy i wiary:)

fierus · Gość

Tak, ma.

rychu86 · Wysłany: Pią 10:33, 23 Mar 2007 Temat postu:

Aga właśnie dlatego nie odchodzę ze wspólnoty bo połowa by odeszła,a druga połowa by odeszła jakby Marvel odszedł i została by tylko moderatorka i moderator.

Ale tak na poważnie to osoby które zmieniają życie we wspólnocie są najmniej widoczne i mało kto zauważa że takie osoby istnieją.

... · Gość

hehe to z powodu odejscia 1 czy 2 osob rozpadlaby sie wasza...wspolnota?:/ heh niezle...musicie popracowac nad jej umocnieniem...

rychu86 · Wysłany: Pią 12:01, 23 Mar 2007 Temat postu:

Taka prawda niestety, ale wydaje mi sie że to nie tylko w oazie tak jest więc niech sie strzegą inne wspólnoty !!!!

... · Gość

musicie duzo rozmawiac z tymi osobami...oj bardzo duzo...:/

rychu86 · Wysłany: Pią 17:30, 23 Mar 2007 Temat postu:

Nie trzeba rozmawiać trzeba za takich ludzi sie modlić, żeby poznali że żle robią.

Tylko żeby później plotek nie było ja czy marvel nie spowodujemy wielkiego odejścia ze wspólnoty, wspólnota jest silna i obojętnie kto by odszedł to i tak przetrwa, no chyba że nie będzie moderatorów i animatorów.

Asia · Wysłany: Pią 20:50, 23 Mar 2007 Temat postu:

ej przed chwila pisales co innego...;P Very Happy

dobra dobrze bedzie teraz to musimy polaczyc sily i droga krzyzowa za tydzien ulicami miastya musi nam wyjsc dobrze aby inni ja dobrze przezyli... Smile

ja · Gość

rychu, mylisz sie, moje odejscie od wspolnoty nie bylo tym spowodowane.
byl kiedys taki czas, gdy we wspolnocie zle sie dzialo, niestety wspolnota nie chciala zaeragowac na ta sytuacje, twierdzili ze jak sie dzialo tak to bylo dobrze i nie chcieli tego zmieniac, moderatorzy ignorowali, probowalam rozmawiac z ojcem na ten temat, lecz stwierdzil ''ze nie widzi zadnego problemu''.
Maly przyklad: smiechy na eucharystii, brak powagi i szacunku do Boga i dla ludzi..zreszta ojciec tez sie smial, wiec problemu nie widzial.
Moja rola w tym, modlitwa za nich, i ''kulturalne pouczanie'', ktore ludzie ignorowali i wysmiewali.
Nie bede tu prawic moraly, ze ja bardzo przezywalam msze i mnie to bolalo. Niewazne...
Moje odejscie bylo stopniowe, dlatego ze zaczelam studiowac i pracowac jednoczesnie. I wtedy zaczelam uczestniczyc w Oazie Koszalinskiej, gdzie studiowalam.
Rychu, mam pytanie, przeczytalam wczesniejsze Twoje posty, i widze ze jestes bardzo zamkniety na inne grupy chcescijanskie w naszym Kociele, i odnosisz sie do nich z ignorancja. Dlaczego? (tylko bez obrazy i zlosci)